25 LAT OD POWODZI STULECIA!
sobota, 09 lipca 2022 09:11
Wielka powódź, która nawiedziła przede wszystkim południową Polskę latem 1997 r. przeszła do historii pod nazwą „powodzi stulecia”. Silnie utrwaliła się też w pamięci zbiorowej społeczeństwa. Był to największy kataklizm przyrodniczy od lat, a walka z jego skutkami pośrednimi i bezpośrednimi zaangażowała wielu ludzi w całym kraju. Powódź mocno dotknęła także nasza gminę. Gwałtowna ulewa wraz z wyładowaniami atmosferycznymi, trwająca niecałą godzinę spowodowała nagły przyrost wody w rzece i potokach. Rzeka Uszwica podniosła swój poziom o 8 metrów niszcząc drogi, zabierając mosty, zalewając budynki. Woda zalała 56 domów, 350 ha użytków rolnych. Zniszczyła 10 mostów, 12 kładek pieszych. W Rajbrocie woda porwała drogę powiatową na długości 1 km, a na długości 7 km poważnie ją naruszyła.
Drogi gminne i dojazdy do pól zostały uszkodzone w 70%. Zalany i uszkodzony został kościół św. Leonarda oraz stary cmentarz. Woda zniszczyła ogrodzenie boiska sportowego w Lipnicy Dolnej, plac zabaw oraz stację paliw. Biblioteka w Rajbrocie musiała być przeniesiona do innego pomieszczenia, gdyż podtopiony budynek nie nadawał się do remontu. Zalało dwa tartaki oraz gminne sklepy. Zerwane zostały linie energetyczne, telefoniczne oraz gazowe na długości 5 km.
Straty były ogromne, krajobraz jak po bitwie, jednak Lipnica nie została sama. Do naszej gminy spływała pomoc na wielu płaszczyznach i tylko dzięki tej pomocy nasza gmina mogła wrócić do normalnego funkcjonowania.
Wspomnieć należy wkład śp. Wiesława Wody – ówczesnego wojewody tarnowskiego, dzięki którego staraniom na teren gminy wjechało wojsko – kompania saperów z Leska z ciężkim sprzętem. Zamiast zbudowania jednego mostu, zrobili ich 5.
Rząd Litewski również miał swój udział w naprawie naszej gminy. Tamtejsza brygada odbudowała całkowicie na własny koszt most w Lipnicy Górnej.
Pomoc otrzymaliśmy od miasta Kraków, miasta Radzymin, Huty Sędzimira w Krakowie i wielu innych, których nie sposób wymienić.
Warta podkreślenia była także solidarność ludzka, niektórzy stracili całe dobytki, jednak po pierwszym szoku, wszyscy mieszkańcy zabrali się do pomocy poszkodowanym i oczyszczania gminy z tego co potrafili sami zrobić.
Ze strat podnosiliśmy się przez wiele lat, dziś powódź pozostaje wspomnieniem i oby tak pozostało na zawsze.
